O korzyściach głośnego czytania dziecku

Nadszedł czas kiedy to logopedzi i nauczyciele biją na alarm, bo coraz większa dziecięca populacja ma ogromne problemy z językiem. Wzrasta nam pokolenie, które nie potrafi mówić, czytać i rozmawiać, które nie rozumie prostych tekstów i poleceń. A wszystko to jest konsekwencją pozostawienia dzieci na pastwę mediów i agresywnej kultury masowej.

Media kreują rzeczywistość i podają treści w tempie uniemożliwiającym śledzenie ich ze zrozumieniem oraz przyswojenie. Natomiast w rozumieniu pomaga słowo. „ Słowo dobrze usłyszane, wytłumaczone lub osadzone w kontekście i wielokrotnie powtarzane.” [1]

 

Autorki książki „Wychowanie przez czytanie” powołując się na Amerykańską Akademię Pediatrów zachęcają by ograniczyć dziecku czas spędzony przed telewizją i komputerem. W zamian za to zalecają najlepszą rzecz jaką rodzice mogą zrobić dla szczęścia i przyszłości swojego dziecka, to codzienne czytanie dla przyjemności. Dziecko obcujące z literaturą to dziecko myślące, które oprze się złym wpływom i presji otoczenia.

Czytanie to najskuteczniejsze- i najtańszy- sposób budowania zasobów wewnętrznych dziecka.

Czytanie rozwija język, pamięć i wyobraźnie, uczy myślenia i koncentracji, przynosi ogromną wiedzę, rozbudza zainteresowania. Czytanie buduje więź pomiędzy rodzicem i dzieckiem, wspiera rozwój psychiczny dziecka, wzmacnia jego samouznanie. Czytanie wreszcie jest sposobem na budowanie mocnego systemu wartości i kształtuje jego wrażliwość moralną.

I tu ogromnie ważną rolę odgrywa rodzic, który przyjmuje rolę przewodnika i interpretatora od pierwszych dni życia dziecka. Mały człowiek powinien dobrze słyszeć to co mówi do niego dorosły, widzieć jego mimikę i gestykulację, a także mieć szansę zadawania pytań.

Autorki książki „ Wychowanie przez czytanie” wychodzą naprzeciw tym problemom i proponują rodzicom by zostali „ Dyrektorami ds. Rozwoju Swoich Dzieci, by świadomie budowali zasoby wewnętrzne swoich dzieci.”

Każde dziecko rodzi się z niezwykłym potencjałem i aby go wykorzystać potrzebują do tego rodziców. Kozińska i Olszewska przedstawiają swoją trzy punktową propozycję pakietu dostatecznie dobrego rodzica.

  1. Traktowanie dziecka od urodzenia z szacunkiem i miłością
  2. Dbanie o własny rozwój umysłowy i duchowy, poszerzanie swojej wiedzy oraz rozwiązywanie własnych problemów emocjonalnych ( np. złości lub niskiego samouznania)
  3. Codzienne głośne czytanie dziecku od urodzenia przynajmniej do dwunastego roku życia i radykalne ograniczenie mediów wizualnych.[2]

W opracowaniu tym skupię się na pkt 3 czyli na codziennym głośnym czytaniu. To radosne i proste zajęcie zawiera w sobie szereg składowych:

  1. Zaspokaja najważniejsze potrzeby emocjonalne dziecka- miłości, uwagi, stymulacji.
  2. Buduje mocną więź pomiędzy rodzicem a dzieckiem.
  3. Wspiera rozwój psychiczny dziecka.
  4. Uczy języka.
  5. Wzmacnia poczucie własnej wartości dziecka.
  6. Uczy języka, rozwija słownictwo i swobodę w mówieniu.
  7. Przygotowuje dziecko do sprawnego czytania i pisania.
  8. Uczy myślenia- logicznego, przyczynowo- skutkowego, krytycznego, refleksyjnego.
  9. Rozwija wyobraźnię.
  10. Poprawia koncentrację.
  11. Ćwiczy pamięć.
  12. Przynosi ogromną wiedzę ogólną i rozwija zainteresowania.
  13. Ułatwia naukę i pomaga odnieść sukces w szkolę.
  14. Uczy wartości odróżniania dobra od zła, rozwija wrażliwość moralną.
  15. Rozwija poczucie humoru.
  16. Jest znakomitą rozrywką .
  17. Zapobiega uzależnieniu od telewizji i komputera.
  18. Jest zdrową ucieczką od problemów, niepowodzeń i nudy, przeciwdziała postawie ciągłego znudzenia.
  19. Chroni dziecko przed zagrożeniami ze strony kultury masowej.
  20. Jest profilaktyką zachowań aspołecznych.
  21. Kształtuje na całe życie nawyk czytania i zdobywania wiedzy.[3]

Codzienne czytanie na głos dziecku jest najlepszą inwestycją w przyszłość dziecka. Istotne jest więc pytanie: kiedy najlepiej zacząć czytać dziecku? Najlepszym czasem by zacząć czytać jest dzień ich narodzin. Istnieją amerykańskie badania, które udowadniają, że pierwsze dwa lata życia, mają podstawowe znaczenie w rozwoju umiejętności językowych dziecka. To jak i ile do niego mówimy, jak angażujemy go w rozmowę, czy bawimy się z nim i z miłością objaśniamy mu świat wpływa na powstanie tysięcy nowych połączeń między neuronami, a tym samym będą miały wpływ na poziom inteligencji, poczucia bezpieczeństwa, budowania więzi między ludzkich i jego przyszłe osiągnięcia szkolne i umiejętności społeczne.[4]

Kiedy już wiemy o szerokich korzyściach z czytania dziecku należało by się skupić na technicznej stronie tej czynności. Mianowicie najważniejszą zasadą jest regularność. Codzienne czytanie dziecku na głos powinno stać się rodzinnym rytuałem, niezależnie od pory dnia. Dobrze jest gdy czas spędzony z książką będzie czasem wyjątkowym, spędzonym w bliskości z drugą osobą. Dorosły może wziąć dziecko na kolana lub siedząc blisko niego, tak by widziało czytane tekst i ilustracje. Dobrym czasem na codzienne dwudziestominutowe czytanie jest pora przed snem. Są to chwilę wyciszenia po całym ciężkim dniu, kiedy to w dobrym nastroju możemy udać się w świat wyobraźni. [5]

Niezmiernie ważne jest to jak czytamy dziecku. Wybierając dziecku lekturę, która będzie dla niego ciekawa, spróbujmy czytać ją z radością, okazując entuzjazm i rozpalając emocje dziecka. Jeśli dziecko domaga się wielokrotnego czytania tej samej lektury pozwólmy mu na to. Mały czytelnik może aktywnie włączyć się w czytanie, może przewracać kartki, decydować od którego momentu zaczynamy czytanie, podpowiadać gdy rodzic przekręca celowo słowa, może wreszcie zadawać pytania. Ciekawa lektura może się również stać inspiracją do wspólnej zabawy lub np. gry „ w literki”. [6]

 

Żeby zachęcić zwłaszcza małe dziecko do słuchania mamy sporo środków by to zrobić, a należą do nich: „ książka z tekstem i ilustracjami, z jej kształtem, stronami i okładką, ale mamy też do dyspozycji własne zasoby: głos, wzrok, twarz, ręce i całe ciało”. [7]

Nasz głos to nasze podstawowe narzędzie, które wspaniale skupia uwagę dziecka. Mama i tata są najlepszymi lektorami i wcale nie trzeba mieć wyjątkowych umiejętności aktorskich, ważne jest by doskonalić swój warsztat, a pomocne mogą być w tym następujące wskazówki, które podsuwa sam tekst. Możemy mówić głośno lub cicho, szybko i wolno, wysoko i nisko, bądź wreszcie zrobić pauzę by wzmocnić dramaturgie i zainteresowanie. [8]

Czytanie może, a nawet powinno angażować wzrok, twarz, a także ręce i całe ciało. My dorośli możemy na chwilę zamienić się w aktorów, którzy swoją mimiką i gestykulacją przeniosą dzieci w świat zapisanych w książce emocji.

Napotkaną prze rodziców trudnością mogą być kłopoty z zainteresowaniem małych dzieci czytaniem. Żywe, niepotrafiące usiedzieć w miejscu dzieci też mogą i powinny być odbiorcami lektur. Dziecko w czasie naszego czytanie nie musi siedzieć nieruchomo, może bawić się, podskakiwać, układać klocki. Jak piszą Kozińska i Olszewska „ jest to po prostu seans wzbogacania zasobu słów usłyszanych”. Od czasu do czasu możemy spróbować zwrócić uwagę dziecka na tematy których dotyczy lektura. Możemy posłużyć się maskotką, pacynką, która pomoże nam w czytaniu. Wobec dzieci, które nie wykazują zainteresowania książkami, należy wykazać się cierpliwością, nie zmuszać, nie ponaglać ani nie też nie karać. Maluch, który słyszy wciąż czytanie i ma kontakt z dostępnymi dla niego wszędzie książkami po jakimś czasie dojrzeje do czytania i z większą uwaga będzie przysłuchiwał się lekturom, stanie się aktywnym czytelnikiem.[9]

Opracowała Edyta Dębkowska

 

 

 

Bibliografia:

Irena Koźmińska, Elżbieta Olszewska: Wychowanie przez czytanie. Warszawa 2016

 


[1] Irena Koźmińska, Elżbieta Olszewska: Wychowanie przez czytanie. Warszawa 2016

[2] Tamże

[3] Tamże

[4] Tamże

[5] Tamże

[6] Tamże

[7] Tamże

[8] Tamże

[9] Tamże