KIM BĘDĘ, GDY DOROSNĄ? MOŻE PSZCZELARZEM? – spotkanie z tatą Julka z IV grupy

KIM BĘDĘ, GDY DOROSNĄ? MOŻE PSZCZELARZEM? – spotkanie z tatą Julka z IV grupy

Grudniowym gościem dzieci z grupy IV „Stokrotki” (13.12.2013r.) był pan Hubert Ciepluch – tata Julka z naszej grupy.
Pan Hubert opowiedział dzieciom jak robi się miód. A odbywa się to następująco: pszczelarz musi zbudować ul, który składa się ze specjalnych ramek – dzieci miały okazję budować takie ramki, co wcale nie było łatwe. Pan Hubert pokazał dzieciom jak wygląda węza pszczela, czyli żółty pachnący plasterek, na którym buduje się komórki na miód. W komórkach pszczoły robią miód. Jak jest gotowy to trzeba go pszczołom zabrać, co nazywa się miodobraniem. Wykonuje się to w specjalnym stroju, który chroni przed ukąszeniami. Dzieci go oczywiście przymierzały.Potrzebny jest też specjalny odymiacz, dzięki któremu pszczoły uciekają, a pszczelarz w tym czasie może zebrać miód. Po rozłożeniu ramek z miodem na stole zaczyna się odsklepianie – wieczka miodowe zdejmuje się specjalnymi grabkami. Teraz potrzebna jest maszyna, która wykręca miód (Julek wiedział, że nazywa się ona miodarką). W miodarce kręcą się ramki, a miód z nich „wylatuje” i … do słoika – jak stwierdziły dzieci. Dowiedzieliśmy się, ze świeży miód jest lejący, później robi się twardy. Słoiczki z miodem pana Huberta „powędrowały” do domów dzieci. Dzieci były pod ogromnym wrażeniem tego spotkania.    

Opracowała: Marzena Krueger