Jak rodzice wpływają na emocje swoich dzieci?

Chciałabym na początku podzielić się z Państwem pewnym opowiadaniem:

„Cud”

- Wierzysz w cuda?

- Tak.

- Naprawdę? A czy widziałeś jakiś cud?

- Cud? Oczywiście.

- Jaki?

- Ciebie.

- Mnie? Czyżbym był cudem?

- Tak.

-Nie rozumiem?

- Oddychasz. Masz delikatną i ciepłą skórę. Twoje serce bije. Widzisz. Słyszysz. Biegasz. Jesz. Skaczesz. Śpiewasz. Myślisz. Śmiejesz się. Kochasz. Płaczesz…

- Czy tak?… I to jest właśnie cud?

- I to jest właśnie cud.

Dziecko przychodzi na świat jako mała, nieporadna istota uzależniona od swych rodziców, z którymi łączy ją początkowo więź fizjologiczna, a potem uczuciowa. Niezmiernie ważne jest, by pierwsze lata swego życia spędziło wśród członków rodziny, która pielęgnując i troszcząc się o nie, zaspokoi jego potrzebę bezpieczeństwa. Jego rozwój emocjonalny zależy przede wszystkim od środowiska rodzinnego, a głównie właściwych postaw rodziców.
Obok troskliwej opieki i pielęgnacji, najważniejsza jest miłość rodziców, zrozumienie potrzeb dziecka, atmosfera pełna ciepła, stabilizacji i spokoju. Naturalny kontakt między rodzicami a dzieckiem w pierwszych miesiącach i latach życia jest istotny nie tylko w chwili obecnej, ale stanowi podłoże wzajemnego zrozumienia w przyszłości.
Obdarowane uczuciem dziecko odwzajemni je wtedy, gdy rodzice będą potrzebowali opieki, ciepła i miłości.

Postawy rodzicielskie decydują o rozwoju uczuć wyższych dziecka i to one właśnie mają podstawowe znaczenie dla przyszłych więzi człowieka z innymi ludźmi w społeczeństwie. Dla prawidłowego rozwoju rodzinnych więzi uczuciowych konieczne jest zaangażowanie obojga rodziców oraz reprezentowanie przez nich właściwych postaw rodzicielskich. Doświadczenia wyniesione z domu przenoszone są w przyszłości przez dzieci na kontakty z innymi ludźmi.

 

U podłoża prawidłowych postaw rodzicielskich znajduje się zrównoważenie uczuciowe rodziców. W tej grupie należy wyróżnić: akceptację, współdziałanie, rozumną swobodę i uznanie praw dziecka.

 

Postawa akceptująca - cechuje się nieukrywaniem uczuć przed dzieckiem, zaspokajaniem jego potrzeb, akceptacją dziecka takim, jakim jest. Postawą przeciwną jest odrzucanie dziecka, demonstrowanie mu negatywnych uczuć, podejście dyktatorskie i traktowanie dziecka jako ciężaru.

Postawa współdziałania - zakłada pozytywne angażowanie się w sprawy dziecka oraz unikanie zaniedbywania i obojętności uczuciowej. Przeciwna temu jest postawa unikająca.

Rozumna swoboda - oznacza darzenie dziecka zaufaniem, udzielaniem swobody stosownej do wieku i jego możliwości. Postawami przeciwnymi są nadmierne ochrona i opiekuńczość.

Uznanie praw - polega na stosowaniu racjonalnej kontroli i dyscypliny bez niedoceniania czy przeceniania roli dziecka. Przeciwieństwem jest postawa nadmiernie wymagająca, zakładająca sztywne reguły niedostosowane do wieku i możliwości dzieci.

U dzieci, których rodzice cechują się takimi postawami, na dalszych etapach rozwoju obserwuje się stale umacniającą się uczuciową więź. Rodzice są gotowi udzielać dziecku pomocy i wsparcia w razie trudności przerastających jego umiejętności. Te postawy są fundamentem tworzenia się u dziecka przekonania o własnej wartości i sile.

 

Każdej prawidłowej postawie odpowiada postawa nieprawidłowa, a więc akceptacji - odtrącenie, współdziałaniu - unikanie, rozumnej swobodzie - nadmierne ochranianie, uznaniu praw - stawianie nadmiernych wymagań. U podłoża niewłaściwych postaw stoją nadmierny dystans uczuciowy wobec dziecka lub przesadna koncentracja nad nim. To one sprzyjają powstawaniu zaburzeń w życiu emocjonalnym dziecka. Niewłaściwe postawy rodzicielskie wywołują strach, który uniemożliwia zaspokajanie potrzeb bezpieczeństwa.

 

Postawa odtrącająca - charakteryzuje się nadmiernym dystansem uczuciowym i dominacją rodziców; dziecko i opieka nad nim jest sporym obciążeniem; rodzice demonstrują dezaprobatę i krytykę dziecka. Charakteryzuje ich podejście dyktatorskie, nie dopuszczają dziecka do głosu, kierują nim przy pomocy rozkazów. Stosują surowe kary, zastraszają. Postawa odtrącająca sprzyja agresywności dziecka, nieposłuszeństwu, kłótliwości, nie mówieniu prawdy, zahamowaniu uczuć wyższych. Ponadto mogą wystąpić: lękliwość, bezradność, reakcje nerwicowe.

 

Postawa unikająca - wynika z nadmiernego dystansu uczuciowego rodziców wobec dziecka, ich uległości i bierności. Charakteryzuje ją ubogie zaangażowanie emocjonalne, a w skrajnych wypadkach obojętność uczuciowa rodziców. Ponadto obcowanie z dzieckiem nie sprawia rodzicom przyjemności, kontakt z nim jest luźny, pozornie dobry, maskowany obdarzaniem prezentami lub ukrywany pod płaszczykiem swobody i liberalizmu. Postawa ta często przejawia się brakiem odpowiedzialności, ignorowaniem i unikaniem dziecka, zbywaniem prób nawiązywania przez nie kontaktu, zaniedbywaniem dziecka w jego potrzebach uczuciowych. Taki rodzaj relacji może spowodować, że dziecko będzie niezdolne do nawiązywania stałych więzi uczuciowych oraz dokonywania obiektywnych ocen, będzie mieć trudności z koncentracją, problemy w nauce, będzie nieufne.

 

Postawa nadmiernie chroniąca - charakteryzuje się tym, że rodzice uważają swoje dziecko za wzór doskonałości, obdarzają je nadmierną opiekuńczością i pobłażliwością, nie potrafią docenić możliwości dziecka, nie pozwalają mu na samodzielność, ograniczają jego swobodę, nie pozwalają na kontakty z rówieśnikami. Postawa ta powoduje u dziecka opóźnienie dojrzałości emocjonalnej i społecznej, bierność, brak inicjatywy, nadmierną pewność siebie, poczucie większej wartości, egoistyczne i wymagające nastawienie do innych.

Postawa nadmiernie wymagająca - jest reprezentowana przez rodziców nadmiernie skoncentrowanych na dziecku i posiadających cechy dominacji. Rodzice chcą, aby ich dziecko było odbiciem wzoru osobowego stworzonego przez nich samych bez względu na jego indywidualne cechy i możliwości. Dziecko musi dostosowywać się do ich wymagań, znajduje się pod presją dorównywania idealnemu wzorowi. Występują także: stawianie wygórowanych wymagań, rządzenie dzieckiem, niepozwalanie na samodzielność, ograniczanie swobody i aktywności przez narzucanie i zmuszanie, stosowanie sztywnych reguł. Postawa ta sprzyja kształtowaniu się takich cech jak: brak wiary we własne siły, lękliwość, uległość i przewrażliwienie, niepewność, pobudliwość.

 

M. Ziemska dokonując analizy niewłaściwych postaw rodziców podkreślała, że zarówno nadmierny dystans uczuciowy, jak i przesadna koncentracja uczuciowa mają znaczący wpływ na powstawanie zaburzeń nerwicowych u dzieci.

 

Nie istnieje idealny model wychowania i poradnik, który wskaże drogę jak idealnie wychowywać swoje dziecko. Wtedy najczęściej postępujemy intuicyjnie, kierując się wzorcami zaczerpniętymi od własnych rodziców, znajomych. Nieprawidłowe postępowanie rodziców wobec dziecka najczęściej nie jest skutkiem złej woli. Większość z nas zostając rodzicami, pomimo tego, że stara się postępować w swym mniemaniu jak najlepiej, popełnia błędy. Wynikają one po części z cech osobowości, częściowo z braku umiejętności oraz z korzystania z nie zawsze słusznie wybranych wzorców. Dobre intencje niekoniecznie niosą za sobą pozytywny efekt wychowawczy. Inny problem stanowią wykluczające się postawy matki i ojca, co jest zjawiskiem często obserwowanym. Aby swoistość postaw nie była dla dziecka szkodliwa, istotne jest wzajemnie zaakceptowane i poszanowane postaw przez rodziców oraz ustalenie wspólnych zamiarów i celów wychowawczych względem dziecka.

Spróbujmy krytyczne odnieść się do własnej postawy wobec naszego dziecka, bądźmy jej świadomi. Zawsze jest czas na refleksje, zrewidowanie i zmianę niekorzystnych dla naszego dziecka zachowań. Wychowując dziecko pamiętajmy o dwóch podstawowych i niezmiennych zasadach:

  1. Bezwarunkowo, z czułością i taktem kochajmy dziecko.
  2. Ustalmy jasne i konkretne zasady oraz wskażmy konsekwencje wynikające z ich naruszenia.

 

Kochajcie i bądźcie stanowczy, a wasze dziecko będzie czuło się bezpieczne i szczęśliwe.

 

 

Sylwia Duda

 

 

 

Literatura:

Ferrero B., 365 krótkich opowiadań dla ducha, Wydawnictwo Salezjańskie Warszawa 2017.
Ziemska M., Postawy rodzicielskie, Warszawa 1973.

Ziemska M.,  Rodzina i dziecko, PWN, Warszawa 1986.