MASAŻYKI CZYLI UCZYMY SIĘ BLISKOŚCI

MASAŻYKI  CZYLI  UCZYMY SIĘ BLISKOŚCI

Rodzice na całym świecie wiedzą i czują, że  dzieci chcą być noszone, głaskane, przytulane.  Małe dziecko poznaje świat i uczy się spontanicznie, poprzez dotyk i ruch. Te dwa zmysły są dla niego źródłem wiedzy o świecie – jego kształcie, wielkości, strukturze, konsystencji, twardości. Dotyk można uznać za pierwszą formę komunikacji pomiędzy niemowlęciem a rodzicami lub opiekunami. Poprzez uściski, kołysanie, delikatny masaż okazywane są niemowlęciu miłość i bezpieczeństwo.


Zabawa- masażyk łączy rodzica i dziecko, dając im radość i odprężenie.
Podczas masażyków należy przestrzegać następujących zasad: nie spieszyć się, spokojnie oddychać, mówić spokojnym głosem, dać dziecku tyle ile ono potrafi przyjąć.
Najlepszą okazją do budowania więzi uczuciowych między rodzicem i dzieckiem jest wieczór, kiedy maluch przygotowuje się do snu. Jest to właśnie pora na przeczytanie mu do snu, opowiedzenie co się wydarzyło w ciągu dnia, pocieszenie dziecka, pochwalenie go, a przede wszystkim sytuacja sprzyjająca okazaniu mu akceptacji i miłości. Te powszechne kiedyś formy obcowania z dzieckiem obecnie są coraz rzadsze. Często rodziców zastępuje „telewizyjna niańka”, dobranocka – w niej nie ma miejsca na przytulanie, budowanie więzi.
Drodzy Rodzice! Uczcie dzieci miłości, przytulajcie je, rozmawiajcie z nimi, bawcie się i śpiewajcie! One tylko raz  są takie małe.
Podaję przykłady kilku masażyków, często wykorzystywanych przeze mnie w czasie zabaw z dziećmi. Zapytajcie swoich pociech! Na pewno je znają!


LIST DO BABCI


Kochana Babciu,                        Masujemy plecy dziecka otwartą dłonią, następnie piszemy palcem                                                        
Kropka                                        Naciskamy plecy w jednym miejscu
Piszę Ci, że                                 Kontynuujemy pisanie
Mamy w domu kotka.                
KROPKA.                                  Znowu stawiamy kropkę palcem
Kotek chodzi,                          Kroczymy palcami po plecach.
Kotek skacze,                             „Skaczemy”, opierając dłoń na przemian na przegubie i na palcach
Kotek  drapie,                             Delikatnie drapiemy dziecko po plecach
Kotek chrapie,                            Opieramy na nich głowę i udajemy chrapanie
Składamy list                             Krzyżujemy ręce dziecka,
Naklejamy znaczek,                   Dotykamy czoła wewnętrzną stroną dłoni
I zanosimy na pocztę                 Bierzemy dziecko na ręce i spacerujemy z nim.


WĄŻ Z JEDNĄ NÓŻKĄ           

Wciąż i wciąż pełznie wąż.            Dziecko leży na brzuchu. Zewnętrzną krawędzią dłoni rysujemy                             
na jego plecach linie faliste, jednocześnie naśladując
Pełznie sobie polną dróżką,         syczenie węża :  „ssssssssssss……..”
.
Przytupując jedna nóżką.            Delikatnie postukujemy jednym palcem.



IDZIE PANI, WIETRZYK WIEJE

Idzie pani: tup, tup, tup                Dziecko zwrócone do rodziców plecami. Na  przemian ,
Z wyczuciem stukamy w jego plecy opuszkami palców.
Dziadek laską: stuk, stuk, stuk,   wskazujących, delikatnie stukamy zgiętym palcem.
.
Skacze dziecko: hop, hop, hop    Naśladujemy dłonią skoki, na przemian opierając ją na
przegubie i na palcach;
Żaba robi długi skok.                  Z wyczuciem klepiemy dwie odległe części ciała dziecka,
np. stopy i głowę,
Wieje wietrzyk: fiu, fiu, fiu       Dmuchamy w jedno i w drugie ucho dziecka,
.
Kropi deszczyk: puk, puk, puk,  Delikatnie stukamy w plecy wszystkimi palcami.
.
Deszcz ze śniegiem:                    Klepiemy dziecko po plecach dłońmi złożonymi w „miseczki”
chlup, chlup, chlup,
A grad w szyby: łup, łup, łup.    Lekko stukamy dłońmi złożonymi w pięści,
.
Świeci słonko,                         Gładzimy plecy wewnętrzną stroną dłoni ruchem  
kolistym.
.
wieje wietrzyk,                        Dmuchamy we włosy dziecka,
.
pada deszczyk.                        Z wyczuciem stukamy opuszkami palców w plecy dziecka.
.
Czujesz dreszczyk?                     Leciutko szczypiemy w kark.





IDZIE, IDZIE


Idzie, idzie stonoga,                   Dziecko leży na brzuchu, spacerujemy palcami po jego plecach
Stonoga, stonoga.
A tu… noga!                             Chwytamy dziecko za nogę.
Idzie, idzie  malec                     Wędrujemy po niej dwoma palcami w kierunku stopy, drobnymi     
Malec, malec.                                      kroczkami
A tu…  palec!                            Chwytamy dziecko za palec.
Idzie, idzie koń                       Delikatnie, lecz zdecydowanie naciskamy na jego plecy dłońmi
Koń, koń.                                zwiniętymi w pięści na przemian.
A tu … dłoń!                          Chwytamy dziecko za dłoń.
Leci, leci sowa                       Szybko muskamy jego rękę opuszkami palców.
Sowa, sowa.
A tu…  głowa!                       Ostrożnie, oburącz chwytamy jego głowę, głaszczemy po włosach.


IDĄ  I  BIEGNĄ

Idą damy na szpileczkach,     Dziecko siedzi zwrócone do nas plecami, wędrujemy po jego plecach  
opuszkami palców wskazujących,
Idą damy w sandałeczkach,   kroczymy złączonymi palcami wskazującymi i środkowymi.
.
Idą słonie po betonie,             Spacerujemy, naciskając plecy wewnętrzną stroną dłoni na przemian
.
A po drogach biegną konie.   Z wyczuciem klepiemy dziecko po plecach dłońmi zwiniętymi w kulki.



Ewa Kuźmińska

Opracowanie na podstawie:
M. Bogdanowicz „Przytulanki, czyli wierszyki na dziecięce masażyki”